Kiedy ponownie internet i telewizje buzowały od spekulacji o fali odejść z Twittera, Musk w czwartek, zeznając w sądzie, stwierdził, że „zasadnicza restrukturyzacja zostanie przeprowadzona do końca tego tygodnia”. W tym tygodniu wydarzenia w Twitterze znów trafiły na czołówki portali internetowych i do wieczornych newsów. Musk postanowił jeszcze podkręcić atmosferę i napisał list do tych pracowników, którzy ostali się w firmie. Po zapowiedziach Muska o tym, jak będzie zmieniał Twitter, zaczęli wycofywać się z niego reklamodawcy. W końcu sam Musk przyznał, że bierze pod uwagę, że firma może nawet zbankrutować.
W rezultacie osoby, które miały problemy z identyfikatorami lub komputerami, musiały wysyłać SMS-y do menedżerów lub kolegów z zespołu, by sprawdzić, czy rzeczywiście zostały zwolnione. Niektórzy pracownicy etatowi i kontraktowi, aby odzyskać dostęp do narzędzi pracy, musieli być włączani do systemów firmy od nowa, tak jakby byli świeżo zatrudnieni. „Potrzebujemy być skrajnie hardkorowi (…) bo tylko wyjątkowe osiągnięcia pozwolą nam zdać ten egzamin” – zagaił. Musk wyjaśnił pracownikom, że chce budować nowego Twittera, Twittera 2.0 i potrzebuje do tego najbardziej zaangażowanych ludzi. Zapowiedział, że w firmie powinni pozostać tylko ci, którzy są gotowi pracować długie godziny. Zachęcił ich do kliknięcia, a jakże, w specjalny internetowy protokół – do czwartku do godz.
W ostatnich miesiącach Musk w podobny sposób zwolnił też tysiące pracowników rządowych, pomagając prezydentowi Donaldowi Trumpowi zoptymalizować koszty amerykańskiej administracji. Dziesięciokrotnie zwiększyć liczbę wyspecjalizowanych trenerów AI. Firma podkreśliła, że poszukuje ekspertów z dziedzin nauk ścisłych, finansów, medycyny oraz bezpieczeństwa. W komunikacie zaznaczono, że specjalistyczni trenerzy AI wnoszą znaczącą wartość do rozwoju firmy i zespół specjalistów zostanie natychmiast powiększony. Firma xAI, należąca do Elona Muska, zdecydowała się na masowe zwolnienia w swoim największym zespole — ds.
ChatGPT i PayPal staną się jednością. Integracja ułatwi płatności
Jak podały źródła, na które powołała się ABC News, od dnia wyborów Musk miał spędzić niemal każdy dzień z Trumpem w jego rezydencji Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie. Elon Musk zwolnił przez pomyłkę tak wielu pracowników Twittera, że dział kadr stworzył kategorię “przypadkowe rozwiązanie umowy”, aby umożliwić pracownikom ponowne zatrudnienie. Jak podają amerykańskie media, kultura pracy w Twitterze wydaje się Muskowi zbyt „luźna”. Wizjoner chce zaszczepić w firmie hardkorową kulturę pracy, którą uprawia w innych swoich przedsięwzięciach, Tesli i SpaceX. „Według osób znających kulisy sprawy, tuziny pracowników zapowiedziały na firmowych kanałach komunikacyjnych Slack, że odejdą z platformy, jeszcze przed upływem terminu ogłoszonego przez Muska” – podał w piątek rano dziennik „Financial Times”. Odpowiadające za politykę kadrową w całym federalnym aparacie państwowym Biuro Zarządzania Personelem (OPM) stało się głównym punktem zainteresowania Elona Muska, stawiającego sobie za cel odchudzenie państwa.
Jest szefem niespełna 3 tygodnie, a już zwolnił 4 tys. pracowników. Elon Musk wprowadza „kulturę hardkoru” w Twitterze
Tym, którzy nie są gotowi dać się wycisnąć, poradził nie zgłaszać się do dalszej drogi z Twitterem i odpuścić. Związkowcy zarzucili Tesli, że przynajmniej jeden ze zwolnionych pracowników, był członkiem 25-osobowego komitetu organizacyjnego, a kilku z nich miało brać udział w rozmowach w celu założenia związku zawodowego w fabryce w Buffalo. Prezydent odniósł się w krytyczny sposób do stanowiska agencji takich jak FBI czy Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego, nakazujących swoim pracownikom ignorowanie e-maili. Trump argumentował, że wiadomości te są wysyłane “w przyjazny sposób” do instytucji, których pracownicy mają do czynienia z szczególnie wrażliwymi informacjami. Jak dodał, urzędnicy, wydający polecenie zignorowania tych wiadomości, “w ogóle nie zastanawiają się nad konfrontacją z Elonem”.
- Odbierał nagrodę Axel Springer Award w Berlinie, twierdził, że spać pójdzie w podberlińskiej Gigafactory.
- Elon Musk, który w ubiegłym tygodniu zagroził zwolnieniem pracowników federalnych, jeśli nie odpowiedzą na e-mail z prośbą o przedstawienie swoich osiągnięć zawodowych, zmienił zdanie.
- Jeszcze przed Świętem Dziękczynienia kilku pracowników przez pomyłkę straciło dostęp do swoich identyfikatorów, które służą im jako przepustki do budynków Twittera.
Ogłosił, że pracownicy federalni, którzy nie odpowiedzieli na Historie handlowców z WNP e-mail, dostaną na to kolejną szansę, jeśli na takie rozwiązanie zgodzi się Trump. BBC nie ponosi odpowiedzialności za treści na stronach zewnętrznych. Ten tekst został napisany i sprawdzony przez naszych dziennikarzy, używając przy tłumaczeniu narzędzi AI, jako część projektu pilotażowego. „Mam nadzieję, że po doświadczeniach związanych z polityką, które zaszkodziły jego wizerunkowi i sprzedaży, zrozumiał, jak ważne jest skupienie się na firmie. Ale to zarząd musi dopilnować, by trzymał się wyznaczonych granic i działał w interesie Tesli.” „To niezwykle wysokie progi,” mówi prof. Ann Lipton z University of Colorado, dodając, że rada nadzorcza ma jednak pewną „uznaniowość” w ocenie, czy cele zostały spełnione.
Ceny Shein i Temu w górę? Cła Trumpa zmieniają zasady gry na całym świecie
Pracę straciło około 500 osób, co stanowi niemal jedną trzecią całego działu. Decyzja ta jest efektem nowej strategii, która zakłada większy nacisk na zatrudnianie wyspecjalizowanych trenerów AI, zamiast osób pełniących ogólne funkcje. Zwolnienia urzędników były zapowiadane przez Donalda Trumpa i Elona Muska od dawna.
- Wizjoner chce zaszczepić w firmie hardkorową kulturę pracy, którą uprawia w innych swoich przedsięwzięciach, Tesli i SpaceX.
- „Potrzebujemy być skrajnie hardkorowi (…) bo tylko wyjątkowe osiągnięcia pozwolą nam zdać ten egzamin” – zagaił.
- Dziury w oprogramowaniu, a może i w samym pomyśle, wykorzystali hakerzy i zaczęli masowo podszywać się pod znane osoby lub marki.
- Najnowsza seria wypowiedzeń miała miejsce w noc poprzedzającą Święto Dziękczynienia.
- Jednocześnie, prawnicy poprosili sąd o odroczenie następnej rozprawy w tej sprawie, aby uzyskać czas na przygotowanie finalnej ugody.
- We wtorek nowe władze OPM rozesłały do wszystkich pracowników federalnych e-maila z zakazem pracy zdalnej i ofertą odejścia z pracy w zamian za ośmiomiesięczną pensję.
Administracja Trumpa ponownie zatrudnia setki pracowników federalnych zwolnionych przez DOGE
Tym samym, najdłuższej pracujące osoby powinny były dostać nawet półroczne wynagrodzenie. Strony doszły do porozumienia co do najważniejszych warunków i rozpoczęły prace nad końcowym dokumentem. Jednocześnie, prawnicy poprosili sąd o odroczenie następnej rozprawy w tej sprawie, aby uzyskać czas na przygotowanie finalnej ugody. Według medialnych doniesień ta ma kosztować Muska nawet 500 milionów dolarów. Media zza oceanu nazywają cały proces redukcji etatów chaotycznym. W ostatnim czasie liczbę zatrudnionych ograniczono również między innymi w Narodowym Instytucie Zdrowia (NIH), Agencji Żywności i Leków (FDA), czy w służbie US Forest Service i w ministerstwie energii, gdzie zwolniono setki pracowników odpowiadających za broń jądrową.
Sędziowie: Administracja Donalda Trumpa przeprowadza zwolnienia grupowe niezgodnie z prawem
Podkreślono, że żadna regulacja, rozporządzenie ani program realizowany przez Biuro Zarządzania Personelem (OPM) “nigdy w historii USA nie wymagały od wszystkich pracowników federalnych składania podobnych raportów”. Samą groźbę masowych zwolnień określono mianem “jednego z najbardziej masowych oszustw związanych z zatrudnieniem w historii kraju”. “New York Times” poinformował w ubiegłym tygodniu, że Musk poprosił Trumpa, by zatrudnił pracowników swojego przedsiębiorstwa SpaceX na stanowiska najwyższych urzędników rządowych, w tym w Pentagonie, który jest jednym z największych klientów firmy. Chociaż osoby, które dotknęła redukcja, zazwyczaj otrzymywały maila potwierdzającego rozwiązanie umowy, to MaxiTrade: broker dla początkujących i profesjonalistów jednak takie wiadomości często przychodziły kilka godzin po tym, jak pracownicy stracili dostęp do narzędzi pracy. Jak dotąd chaos jest cechą charakterystyczną rządów Muska jako nowego właściciela i prezesa Twittera.
Według “NYT”, wpływy Elona Muska, nazwanego przez dziennik nowym “szefem biurokracji”, sięgają w aparacie państwowym jeszcze dalej. Miliarder miał też zainstalować swoich współpracowników w innej znaczącej dla funkcjonowania państwa agencji — Administracji Usług Ogólnych (ang. General Services Administration, GSA). Miał również odegrać kluczową rolę w ułaskawieniu przez prezydenta Donalda Trumpa niemal wszystkich uczestników szturmu na Kapitol z 6 stycznia 2021 r.
Fatalna sytuacja w fabryce w Niemczech. Do likwidacji tysiąc miejsc pracy
Wymienił zarząd, wyrzucił najważniejszych dyrektorów (m.in. główną prawniczkę), a część tych, którzy zostali, szybko do siebie zniechęcił. Wraz z Rebeccą Tinucci, starszą dyrektor działu Supercharger Tesli i Danielem Ho, szefem programu nowych pojazdów, Musk zwalnia 500 pracowników, którzy pracują pod kierownictwem Tinucciego w grupie Supercharger. Dzieje się tak w chwili, gdy inni producenci samochodów uzyskują powszechny dostęp do sieci stacji doładowania Tesli. Sam założyciel Tesi oraz SpaceX, który stoi na czele Departamentu Wydajności Państwa (ang. Department of Government Efficiency, DOGE), ustanowionego jako część aparatu państwowego, miał LMFX Forex Broker Introduction pojawić się w siedziebie OPM w piątek, domagając się list pracowników.
Co więcej, w warunkach umowy nie ma żadnego zapisu, który ograniczałby Muska w komentowaniu polityki czy innych spraw. Ale Matt Britzman z londyńskiej firmy Hargreaves Lansdown, który zainwestował w Teslę, twierdzi, że ich wpływ na wyniki finansowe firmy to zaledwie „kropla w morzu”. Większość akcjonariuszy zdaje się należeć do tej drugiej grupy, po tym jak w tym tygodniu poparli jego nowy pakiet wynagrodzenia.
„Prezydent upoważnił go do odkrycia tych informacji, to wszystko”. Agencja AP poinformowała, że w poniedziałek sytuacja zaostrzyła się, bo Musk miał ponowić żądanie i podtrzymać groźbę zwolnień. Z drugiej strony urzędnicy wysokiego szczebla kilku instytucji mieli instruować podwładnych, by nie stosowali się do żądań Muska. Musk zwalniał ludzi z Twittera, nie wypłacając im pełnych odpraw, w większości przypadków, ograniczając się do miesięcznego wynagrodzenia.